Salon

Świeżo nabyta ozdobię w doniczce każdy parapet. Przez chwilę mogę nawet postać w salonie . Im więcej dasz mi światła, tym dłużej będę zdobić Twoje wnętrze – pamiętaj, że wolę chłodniejsze miejsca. Najlepiej czuję się jednakna zewnątrz– jeśli mam więc długo cieszyć Twoje oko, prędzej czy później będę potrzebować świeżego powietrza. Więcej na ten temat w zakładce „ogród”.

W ogrodzie najlepiej czuję się w półcienistym miejscu, a więc nie w pełnym słońcu, ani też w zupełnym zacienieniu. Ziemia powinna być żyzna i wystarczająco wilgotna. Oczywiście chętnie postoję tutaj również jako soliter w większej donicy – w zależności od tego, co lubisz.

Po pełnym kwitnieniu jestem dość głodna, więc szczególnie wtedy przepadam za niektórymi nawozami do hortensji, bym dalej mogła prężnie się rozwijać. W ten sposób będę mogła rozwinąć zdrowe, długie nowe pędy, które przyniosą w następnym roku bujne kwiatowe girlandy.

Na balkonie czy tarasie w większej donicy wyglądam po prostu wspaniale! Tutaj moje zwisające pędy są na pierwszym planie. Ważne, bym znalazła się w półcienistym miejscu.

Po pełnym kwitnieniu jestem dość głodna, więc szczególnie wtedy przepadam za niektórymi nawozami do hortensji, bym dalej mogła prężnie się rozwijać. W ten sposób będę mogła rozwinąć zdrowe, długie nowe pędy, które przyniosą w następnym roku bujne kwiatowe girlandy.

Jeśli zajdzie taka potrzeba i będę musiała zostać przesadzona do większej donicy, nie zapomnij użyć gleby do hortensji, ponieważ tylko w niej moje kwiaty pozostaną śnieżno białe.

Niektórzy ogrodnicy nadają mi specjalne kształty jak na przykład piramidy, które nieco przypominają ośnieżone mini jodełki.

Sezon zimowy również wolę spędzić na wolnym powietrzu. By zabezpieczyć donicę przed zimnem, najlepiej owinąć ją w folię bąbelkową i postawić na nóżkach lub drewnianych elementach, tak aby donica nie przymarzła do podłoża. Przy utrzymujących się okresach suszy powyżej 0 stopni Celsjusza lubię być od czasu do czasu podlewana – również w środku zimy.

Czy mogę się gdzieś lepiej prezentować, niż na weselu? Jestem doskonałą ozdobą zarówno przed kościołem, jak i w jego wnętrzu, a także na weselnych stołach!

Zostałam również doceniona przez profesjonalnych ogrodników i architektów krajobrazu! Architekci krajobrazu lubią mnie sadzić na rabatach, w parkach i w większych ogrodach. Dzięki mojemu drobnym listkom pokrywam każdą rabatę niczymroślina płożąca, a zasadzona gęściej rosnę dostojnie na kształt wazonu. Wyjątkowo pięknie wyglądam w towarzystwie innych roślin soliterowych.

Również sadzona w grupie przyciągam uwagę, tworząc piękną strukturę dzięki długim na kilka metrów pędom, gęsto pokrytym kwiatami na początku lata.

Wyjątkowo cenią mnie eksperci, a to dzięki temu, że jestem szczególnie odporna na zimno. Podczas testów mojej wytrzymałości na zimowe temperatury moje pędy wytrzymały temperaturę do minus 20 °C – a kwiaty w kolejnym roku nie straciły na wyglądzie.

Na rabacie uwagę przyciągam nie tylko przez całe lato, lecz także jesienią dzięki mojej wyjątkowo wyrazistej szacie , tworząc przy tym doskonałe zakończenie sezonu.

Przy okazji: W bajkowym zamku Moyland dostojnie zdobię ogród zamkowy – czy można rosnąć i rozkwitać w piękniejszym miejscu?!